Fot. Andreas Lischka / Pixabay
Ludzkie jedzenie i koty. Temat, który niezmiennie pojawia się na grupach i portalach z licznymi pytaniami „czy mogę dawać kotu to i to”. Odpowiedź niby jest prosta, ale niestety wciąż w „Internetach” pojawiają się zdjęcia z momentów, kiedy kot czy inne zwierzę spożywa rzecz nieprzeznaczoną dla nich. Jak świat światem utarł się mit, że kot żyje mlekiem, bo to kot i może jeść resztki z pańskiego stołu w myśl oszczędności. A to niestety odbija się przede wszystkim na kocim zdrowiu. Dlatego też zdecydowałam się na stworzenie tego tekstu, który rozwieje wasze wątpliwości.
Jakie produkty spożywcze z ludzkiego jedzenia są szkodliwe dla kotów?
Właściwie to wszystkie. Kot jest bezwzględnym mięsożercą, więc jego przewód pokarmowy nie jest przystosowany do trawienia naszych wynalazków i produktów warzywnych, które są częścią naszego menu. Kot ma o wiele mniejszy organizm i nawet najmniejsza ilość toksyn, która wydaje się nam bezpieczna, może oznaczać katastrofalne skutki dla naszego zwierzęcia przy dłuższym podawaniu. Poniżej spisałam najczęściej pojawiające się produkty lub substancje, które są podawane przez właścicieli, a które szkodzą kotom.
- Sól
- Cukier
- Kofeina
- Ocet
- Przyprawy
- Wyroby roślinne (w tym karmy wegetariańskie)
- Wędliny i przetwory wędzone (w tym ryby wędzone – substancje smoliste)
- Wszelkie inne przetworzone produkty
Przyprawy, ocet czy wszelkie inne poprawiacze smaku to produkty zdecydowanie nieprzeznaczone dla kotów. Mogą niestety doprowadzić do sytuacji, kiedy kot zacznie wymiotować (podrażnienie przewodu pokarmowego) lub uzależni się od konkretnego smaku. Dlatego dobrze jest schować i pilnować ludzkiego jedzenia przed naszymi kotami.
Dlaczego Opiekun powinien myśleć za swojego pupila?
Człowiek jako istota posiadająca myślenie abstrakcyjne i mająca możliwość przewidywania skutków swojego postępowania powinna uprzedzać fakty i myśleć za kota. Kot nie przewidzi, że ludzkie jedzenie może spowodować podwyższony parametr w wynikach badań. Na przykład: wysoki poziom kreatyniny może być zwiastunem pojawiającego się stanu zapalnego nerek. Dlatego odpowiedzialni Opiekunowie powinni przemyśleć czy podawanie „po troszeczku” jest dla zwierzęcia dobre.
Pewnie zaraz pomyślisz „Ale zaraz, puszki też są przetworzone!”. Owszem, są ale w taki sposób przerobione, iż nie zaszkodzą naszemu pupilowi. Podczas produkcji muszą być zachowane normy weterynaryjne i produkcyjne. Oczywistością jest to, że trzeba dobrać karmę pod naszego kota. Wbrew pozorom każdy zwierzak ma swoje ulubione smaki. Może oczywiście zdarzyć się nietolerancja pokarmowa na dany gatunek mięsa, ale są to produkty, które nasze koty MOGĄ jeść jako jedyne z przetworzonych. Niestety, wiele z tych karm również ma nieodpowiednie składy, ale to temat na inny wpis.
Czy Waszym zwierzakom zdarza się jedzeniowe „kradziejstwo”? 😉